września 17, 2018

Paweł Widomski, "Powiedz, jak mnie zabijesz"



- To było tak – powiedziała spokojnym głosem. - Tego dnia od rana lepiłam pierogi. Różne. Z serem i ziemniakami, z mięsem. Ponad dwieście zrobiłam. Część leżała na stole w kuchni i blatach, ugotowane wrzucałam do dużych misek. Na patelni roztopiłam pokrojoną w kostkę słoninę. Trwało to wiele godzin. Około siedemnastej denat… to znaczy mąż – poprawiła się – wrócił z pracy. [...] popatrzył na mnie takim złym wzrokiem i powiedział, że jego mama robi lepsze. [...] - Sama nie wiem, co we mnie wstąpiło. Chwyciłam nóż… [Wyrok, str. 149]

Z książką Powiedz, jak mnie zabijesz Pawła Widomskiego spotkałam się po raz pierwszy w przychodni, do której poszłam z moją przyjaciółką. To ona pokazała mi ten zbiór opowiadań. Zainteresowałam się nim i przeczytałam kilka stron, ale na tym się skończyło. Aż do września. Przyjaciółka postanowiła mi pożyczyć ten ciekawy twór literacki, powstały na Facebooku w 2016 roku, a w tym wydany w formie papierowej,bym mogła go przy okazji zrecenzować.
Tom składa się ze 196 jednostronicowych opowiadań luźno powiązanych ze sobą tematyką szeroko pojętego motywu tajemniczej śmierci. To, co łączy każdą z tych krótkich opowieści to duża dawka czarnego humoru, trup ścielący się gęsto, niejednokrotnie w wyniku dosyć absurdalnej śmierci. Ponadto w opowiadaniach znajdziemy też motywy fantastyczne – duchy, zjawy, dziwne zbiegi okoliczności. Ale to, co w tych krótkich formach wydaje się najciekawsze, to odniesienia do współczesnego świata, takie jak: szaleńcza pogoń za idealną sylwetką - Utrata wagi, zachłyśnięcie mediami społecznościowymi - Wirus, Koniec świata. Autor nie zawahał się też poruszyć tematów społecznych, takich jak znęcanie się nad dziećmi czy przywar, nieporozumień między małżonkami, zapatrzenie w swoją pasję.
Książkę czyta się tym lżej, że można ją pochłaniać równolegle z jakąś spójną powieścią. Opowiadania świetnie nadają się do czytania w komunikacji miejskiej, gdzie czasem trzeba przerwać w znaczącym miejscu fabuły. Tu mamy jednostronicowe, zabawne, ale czasem i mrożące krew w żyłach opowiastki z dużą dawką czarnego humoru.
Jako, że uwielbiam czarny humor i nie brakuje mi dystansu do świata, Powiedz, jak mnie zabijesz czytało mi się nader przyjemnie. Choć byłoby może jeszcze przyjemniej, gdybym nie czytała wszystkiego jednym ciągiem. Niejednokrotnie, siedząc w autobusie, czy innym publicznym miejscu zdarzało mi się parsknąć śmiechem podczas lektury, co oczywiście budziło zdziwienie i ukrywane (albo i nie) oburzenie związane z moim zachowaniem. Puenty są tu zaskakujące, a narracja prowadzona na różne sposoby, ale zawsze lekko, przejrzyście i zgrabnie. Jeśli miałabym wybrać opowiadanie, które podobało mi się najbardziej, to, trochę z przekory, trochę z powodu własnej fascynacji kawą, wybrałabym właśnie to pod tytułem Kawa.
Póki co, zbiór został wydany jedynie jako egzemplarz kolekcjonerski przez samego autora. I mimo, że brałam na to poprawkę, to wiele literówek czy nagminne błędy formatowania tekstu kłuły w oczy. Wiem, że autor planuje wydać zbiór w profesjonalnym wydawnictwie, więc liczę na poprawki edytorskie. Szczególny zgrzyt poczułam, czytając Grę, w której bohater gra w strzelankę online. Autor zawarł tam informację, że wyłączył pauzę i poczekał na aktualizację lokacji, następnie grał z innymi ludźmi, choć gra miała również wymiar metaforyczny, to to niedopatrzenie trochę burzy porządek historii.
Powiedz, jak mnie zabijesz Pawła Widomskiego polecam każdemu miłośnikowi czarnego humoru, który ma ochotę na przyjemne opowiadania z dreszczykiem, które bawią, ale i czasem skłaniają do refleksji. Mnie ten zbiór zainspirował do podjęcia własnych prób pisania takich miniaturek. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Do twórczości Pawła Widomskiego z pewnością jeszcze wrócę, zwłaszcza, że Autor wydał kolejny tom, również kolekcjonerski, już nie mogę się doczekać, kiedy wpadnie w moje ręce. Natomiast wszystkie opowiadania, również te, które nie znalazły się w zbiorach można przeczytać na facebooku. https://www.facebook.com/powiedzjakmniezabijesz/
- Czego nam jeszcze brakuje? - spytał młodszy z mężczyzn.- Rak płuc – odpowiedział starszy, zaglądając do swoich notatek. - Dawajcie statystkę numer 4! - krzyknął.Już po chwili dwóch osiłków wprowadziło szamoczącą się kobietę. Chwilę uzgadniano szczegóły, po czym jeden z mężczyzn wprawnie wbił kilkukrotnie szpikulec do lodu w jej prawe płuco. Z ust pociekła krew.- Chusteczka dla pani – zakomenderował ten z plikiem kartek. - Niech obetrze usta. [Sesja, str. 47]


Notka autorska
Powiedz, jak mnie zabijesz” to książka online, tworzona na Facebooku od 2016 roku. Na jej pomysł wpadłem w przerwie pomiędzy pisaniem thrillerów. Codziennie o ósmej udostępniam Czytelnikom przygotowane dla Nich jedno, często zabarwione czarnym humorem, opowiadanie mojego autorstwa.
Paweł Widomski, pisarz 2.0

Paweł Widomski, Powiedz, jak mnie zabijesz, wydanie własne, 2018, str. 199


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Odku(Ż)ona półka , Blogger